niedziela, 24 maja 2015

3# Hieny część 1

Kiara myła właśnie swoje małe kuleczki.
-Aż się nie mogę doczekać, kiedy one podrosną... Zamruczała rozmarzona.
Przy lwicy była też Vitani, która trzymała w łapach Kore.
-Tak bym chciała mieć własne dzieci.. - zaczęła córka Ziry - a twój brat Mi się nawet nie oświadczył...
 -Na pewno on jeszcze to zrobi. Pocieszyła królowa.
-Chyba na grobie.. Zażartowała dziewczyna Kopy.
Do rozmawiających lwic podbiegł Kopa.
-Vitani! Kiara! - krzyknął przerażony - Hieny są na Lwiej Ziemi! Stoją przy Lwiej Skale!
Kiara nigdy nie widziała brata tak przestraszonego więc szybko zostawiła w grocie swoje pociechy i pognała wraz z Kopą. Za rodzeństwem pobiegła też Vitani. Po chwili Kopa się zatrzymał.
-Patrzcie! Powiedział i pokazał na hieny, pijące wodę z wodopoju.
Ze szczytu Lwiej Skały na hieny był niesamowity widok, ale one nie wiedziały że są obserwowane.

                                                                                      ~*~
Jedna z hien miała brzydką ranę na policzku. Tą ranę zrobiła jej Serpen na znak tego co się stanie jak hieny nie wykonają zadania. Ta hiena nazywała się Amira. Amira to było za piękne imię jak dla hieny więc wszyscy  mówili jej Amra. Tak więc Amra musiała wykonać zadanie.
-Dziewczyny! - krzyknęła do reszty hien gdyż w tym stadzie były same samice - Idziemy!
Hieny posłusznie przestały pić i ruszyły za przywódczynią w stronę Lwiej Skały.

                                                                                          ~*~
-Kiara! - przeraziła się Vitani - One idą w naszą stronę!
-W takim razie odpowiedzmy im atakiem! Rozkazała pomarańczowa i zbiegła z Lwiej Skały prosto w stronę hien. Zatrzymała się metr przed nimi i zawarczała.
-Czego tu chcecie?! Warknęła.
-Musimy przejść przez Lwią Ziemie bo to najkrótsza trasa żeby dostać się do naszych dzieci, które są na Rajskiej Ziemi zupełnie same. Skłamała Amra.
-Kto Wam na to pozwoli?! Zaśmiała się czerwonooka, ale wtedy do królowej, podszedł także jej mąż czyli Kovu.
-Kiara, - zawołał lew - o co chodzi?
-Te hieny chcą przejść przez Lwią Ziemie żeby dostać się na Rajską Ziemie! Krzyknęła córka Simby, licząc że Kovu też stanie po jej stronie i przegna hieny.
-A po co? Zadał kolejne pytanie władca.
-Chcemy odnaleźć nasze dzieci, które są na Rajskiej Ziemi zupełnie same. Nakłamała znów Amra z dużym naciskiem na ostatnie słowo.
-To idźcie. Wyraził zgodę czarnogrzywy, którego zasmuciła opowieść hieny.
-Co?! - Kiara nie mogła uwierzyć - Ty im na to pozwalasz?!
-Kiara, spokojnie - syn Ziry chciał uspokoić żonę - przecież JA mogę je odprowadzić aż do samej granicy z Rajską Ziemią.
-I ty uważasz że jeden lew poradzi sobie z całym stadem hien?! Różowonosa dalej miała bojowy nastrój.
-Co przez to rozumiesz!? Kontynuował dyskusje czarnonosy.
-To że chce żeby poszedł z wami ktoś jeszcze! Odpowiedziała matka trójki księżniczek.
-Mogłaś powiedzieć od razu... - rzekł znudzony kłótnią, brat Vitani - ....niech Vitani i Kopa pójdą ze mną...

                                  ~*~
I tak też się stało. Ze stadem hien ruszyli Vitani, Kopa i Kovu. Zła Amra cały czas myślała jakby tu wypełnić misję, którą powierzyła jej Serpen. Przecież brązowa nie dała jej żadnych wskazówek! Jednak wtedy do jej głowy wpadł pomysł.
-Zaraz Was dogonię! Oznajmił brązowogrzywy i pobiegł na chwile do małego źródełka by napić się wody. Amra wiedziała co teraz zrobić! Hiena też odłączyła się od grupy i zaczęła się skradać z synem Simby. Schowała się w wysokiej trawie i czekała, aż Kopa schyli się by napić się wody. Kiedy lew to zrobił, ona pobiegła jak błyskawica w jego stronę i wykonała skok. Niestety zamiast skoczyć  n a   lwa, to skoczyła  n a d   nim i wpadła do wody. Kopa zaśmiał się i pomógł "mistrzyni w skokach" wyjść z wody. Amra zaśmiała się sztucznie i dalej obmyślała jak by tu wykonać swoją misje. Misje zabicia Kopy lub Kovu! Ale wtedy do głowy przyszła jej myśl. Przecież wcale nie musi "polować" na Kovu lub Kope! Może spróbować wykończyć Vitani! Jednak trzeba było zrobić to w miarę szybko....Już niedługo przecież będą przy granicy z Rajską Ziemią!

                                                                           ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wiem że niektórzy robią tak że już  w 2-3 rozdziale, robią z dzieci Kovu i Kiary - podrośnięte lwiątka, ale ja nie chce tak robić bo nie chce przyśpieszyć historii. U Mnie Sora, Kora i Bora podrosną dopiero w szóstym rozdziale. Następna notka będzie......Sama nie wiem! To, do napisania.      ;)



9 komentarzy:

  1. Ciekawe co ta Amra wymyśli.

    PS Kovu nie jest czarnogrzywy, jego grzywa ma odcień gorzekiej czekolady, czyli bardzo ciemny brąz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne ;)
    Cieszę się że nie będziesz na siłę przyśpieszała historii. Bo to zwykle kończy się tak:
    1. Po kilku miesiącach prowadzenia bloga już dochodzi się do następnego pokolenia.
    2. Brak pomysłów daje o sobie znać.
    3. Blog zostaje zawieszony.

    Mam nadzieje że ktoś powstrzyma Amre, ale czuję że dojdzie do katastrofy.

    OdpowiedzUsuń
  3. O matko.Jestem ciekawa co będzie dalej.Wpadnij na blog o KL4 i o Raillym

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. tu już nie będzie notek...
      konto: "Baśka" Mi się zepsuło i nie mogę już z niego pisać :(
      Ale ( jeśli chcesz ) mogę zrobić nowego bloga o Sorze, Korze i Borze ;)

      Usuń
    2. Basia, zrób nowego bloga o Sorze, Korze i Borze, chcę wiedzieć, co będzie dalej!

      Usuń
    3. http://krol-lew-4-sora-kora-bora.blogspot.com/

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super :) Kiedy kolejna nocia?

    OdpowiedzUsuń